ych umiejętności. No cóż, na naszych drogach robi się coraz bardziej niebezpiecznie, bo systematycznie przybywa na nich pojazdów wszelakiej maści i w związku z tym nietrudno o wypadek. Nie trzeba chyba nikomu jakoś specjalnie tłumaczyć tego, że nie wszystko na drodze zależy od nas, niestety. Gdyby tak się działo, byłoby zupełnie inaczej. Takie są realia i nic na to nie poradzimy. Ale możemy się jakoś lepiej przygotować na różne ewentualności, wykorzystując np. symulator dachowania. Nawiasem mówiąc, człowiek uczy się przez całe życie, bo tego wymaga od nas świat, który wręcz pędzi naprzód, a my musimy za nim nadążyć. Nie dziwi więc fakt, że nader popularne są w obecnej dobie różnego rodzaju szkolenia, w tym bhp. Znawcy przedmiotu twierdzą, że dobre szkolenie to naprawdę sposób na zdobycie dodatkowych kwalifikacji i tym samym szansa na poprawienie swojej pozycji na coraz bardziej wymagającym rynku pracy. Nie ma zresztą kłopotu ze znalezieniem fachowców od szkoleń, bo na rynku funkcjonuje wiele firm, które świadczą usługi w tym obszarze. Trzeba tylko poszukać, a z całą pewnością uda się każdemu namierzyć to, czego szuka.
Działo się to na szczęście w
Ostrożność, jaką trzeba zachować podczas kierowanie pojazdem jest szczególna. Bardzo ważne jest doświadczenie, które nabędziemy w trakcie nauki jazdy, lecz życie i tak przynosi nieoczekiwane niespodzianki. Powinniśmy potrenować trochę w terenie. Najlepiej na jakimś pustkowiu o dziwnych właściwościach nawierzchni. Oczywiście możemy obawiać się o nasze auto. Bhp w takich przypadkach jest dalekie od możliwości jego przestrzegania. Różne szkolenia mogą nam wiele pomóc. Nieodzowne bywają symulatory. Na przykład symulator dachowania. Urządzenie jak najbardziej przydatne. Mój syn uległ kiedyś wypadkowi i właśnie podczas niego — dachował. Działo się to na szczęście w miejscu, w którym były tylko krzaki, no i co najważniejsze — nie wyrządził krzywdy komukolwiek innemu. Sam o dziwo odniósł tylko niewielkie obrażenia /jak na tego typu przypadek/. Podczas dachowania pasy bezpieczeństwa blokują się i nie można ich odpiąć. Ma to niekiedy fatalne skutki. Będąc świadomym, nie można uciec z płonącego lub tonącego pojazdu. Należy być na to przygotowanym i mieć gdzieś schowany nożyk, co jest oczywiście ryzykowne, ale często może uratować życie. Symulator dachowania pozwala na to, byśmy wiedzieli czego możemy oczekiwać w takim przypadku.
Nie szarżujmy i bądźmy rozważni. Jedźmy ostrożnie i obserwujmy innych użytkowników dróg.
Do mniej popularnych metod uświadamiania kierowców
Temat bezpieczeństwa na drogach pojawia się w mediach coraz częściej. Podejmowane są próby zwiększania go poprzez surowsze kary dla piratów drogowych, kampanie społeczne oraz warsztaty edukacyjne dla dzieci. Do mniej popularnych metod uświadamiania kierowców na temat potencjalnych zagrożeń należą symulatory dachowania. Uczestnik szkolenia wsiada do kabiny urządzenia, które zaczyna kręcić się wokół własnej osi (z mniejszą prędkością, niż miałoby to miejsce podczas prawdziwego wypadku). Niebezpieczeństwo stanowić mogą chociażby przedmioty pozostawione w samochodzie, a błąd tak karygodny jak niezapięcie pasów bezpieczeństwa kierowca z pewnością odczuje na własnej skórze.
Oczywiście są to tylko ćwiczenia, a uczestnicy cało i zdrowo powrócą do swoich domów. Będą jednak bardziej świadomi zagrożeń związanych z prowadzeniem pojazdu oraz nieprzestrzeganiem przepisów bhp. Prawdopodobnie zachowają większą ostrożność podczas zimowej jazdy po śliskiej nawierzchni, oraz w czasie gdy widoczność jest bardzo ograniczona. W związku z tym, symulator dachowania wydaje się być bardzo dobrą metodą zwiększania bezpieczeństwa na drogach poprzez edukację. Osoby często korzystające z samochodu zdecydowanie powinny skorzystać z takiego urządzenia, ponieważ kiedyś ich ostrożność i świadomość potencjalnego niebezpieczeństwa może mieć wpływ na życie oraz zdrowie człowieka.